piątek, 25 czerwca 2010

midsommar

    W weekend, który przypada najbliżej dnia św. Jana, 24 czerwca, Szwedzi obchodzą wielkie święto, sięgające starodawnych obyczajów, jakie towarzyszyły przesileniu letniemu. Ludzie zbierają się w piątek, w przeddzień świąt, na jakimś trawiastym placu, żeby się pobawić i potańczyć, a miejsce centralne podczas tych spotkań zajmuje nieodmiennie drzewko majowe, majstång, nazywane także midsommarstång. 
Przybrane jest zielonymi gałązkami i kwiatami. Wokół niego właśnie odbywają się wspólne tańce i zabawy dla dzieci. Dorośli zaś oddają się przyjemności konsumowania tradycyjnych potraw. Niedługo potem muzyka zaczyna kusić do tańca, a jasna noc, która niemal w całej Szwecji niczym się nie różni od naszego zmierzchu, stwarza sprzyjający temu zajęciu klimat. 
...















poniżej trzy, według mnie, najładniejsze drzewka napotkane dziś w miasteczku:












































może jakieś głosowanie ?
które drzewko najładniejsze?
...

5 komentarzy:

ZetKa pisze...

No dobrze, ale czemu swieto drzewka majowego obchodzone jest prawie pod koniec czerwca? I jak to, ze one plastikowymi widelcami i nozami kwitna? Poza tym jednym wesolym, to reszta mi przypomina cmentarne krzyze, to ja juz wole slowianskie wianki :)

marga pisze...

z nazwa to taka tradycja co zrobić, również ich kształt nie zmieniony jest od wieków.
drzewka są wykonane przez dzieci, jak widać każde ma swój numer i można było głosować na te najładniejsze.
mają one swoje przesłania, choć na zdjęciach może słabo je widać, jedne są bardzo lokalne, drugie zaś bardzo międzynarodowe, a inne traktują o współczesnych problemach zauważanych przez dzieciaki :)
pozdrawiam Zetka i dzięki że do mnie zaglądasz.

Anonymous pisze...

Ja też zaglądam i pozwolę sobie zagłosować na małe drzewko nr 2. Co prawda drzewko bez kwiatków, ale myślę,że do skrzynki można składać zamówienie/życzenie -a choćby na jedną z tradycyjnych szwedzkich potraw. Pozdrawiam.
(e-ja).

marga pisze...

Wszystkie przepisy skrzętnie notuję i obiecuję wykorzystać przy najbliższej okazji w Polsce przy czym postaram się bardzo nie otruć gości ;)

ZetKa pisze...

To przy poczestunku zapewne te plastikowe noze i widelce sie przydadza - zatem ja glosuje jednak na zdjecie nr 1.
Mam nadzieje, ze mi tez bedzie dane poprobowac szwedzkich potraw?