...No i znów jestem ! Choć długo mnie tu nie było. Ale całe szczęście nie tylko mnie, więc nie mam specjalnych wyrzutów sumienia - inne blogerki też leniuchują, nawet jeszcze gorzej !! No więc raz jeszcze :) -długo mnie nie było. Tak długo, że aż można by pomyśleć, ze nic się nie działo. O nie, nie, to nieprawda. Działo się dużo i często, ale jakoś... natchnienia nie było :) Był Woodstock, Boney M, koncert Mezo - ale to wszystko już wiemy. Z innych ciekawych wydarzeń - miałam troszkę nieudane grzybobranie (były same muchomory !!!), wybrałam się także na doroczny spływ kajakowy, który wrósł już na stałe w tradycję wakacyjnych wypadów.
Jednym z najfajniejszych wydarzeń tego lata był PRZE FANTASTYCZNY koncert Dżem-u, przeskakany prawie w 100 procentach pod sceną.
W następnej kolejności miałam wizytę moich szwedzkich przyjacioło - pracodawców, którzy pierwszy raz w życiu mieli okazję przyjechać do Polski - do mnie, i mam głęboką nadzieję, że im się choć trochę podobało. Jest to dla mnie o tyle ważne, że chciałabym tam jeszcze z parę razy pojechać ;) ;) ;) Zatem, pokazałam im moje miasto i jego okolice, śliczną Kłodawę, zwiedziliśmy MRU czyli bunkry, pogrillowalismy, wypiliśmy morze piwa i wina... i było bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Jedynie pogoda mogłaby być nieco bardziej przyjazna, ale nic to, stracony przez deszcz czas, nadrobi się przy okazji.
|
fantastyczny widok z kajaka niczym amazońska puszcza :) |
|
|
|
szatan |
|
wierzchnia część bunkra + zadowoleni goście |
|
koncert |
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz