sobota, 25 kwietnia 2009

parapety oblane

...Powiem tak: właściwie jest o.k. i o dziwo nie ma na co narzekać. Jasna sprawa, bywają dni lepsze i gorsze i jak wszyscy, mamy swoje małe kłopoty i dylematy, które czasami spędzają nam sen z powiek. Najważniejsze jednak jest to, że w ogólnym rozliczeniu wszystko gra.
Parapetówka zaliczona, znaczy będzie się dobrze mieszkało i o to chodzi. Było milusio, co mogą potwierdzić wszyscy obecni i co widać na załączonym obrazku :)
Przy okazji pozdrawiam gorąco moich najdroższych Przyjaciół !!!
...

było naprawdę fajowo, kto nie przyszedł niech żałuje (wiem, wiem, to było przewrotne ;P)
...

1 komentarz:

adadi pisze...

Ay, que fiesta! Tak, tak niech załuje ten kogo nie było... Mucho wino y latino:) Nawet dołączył nasz mexykański przejaciel a pierwszego planu – el mariachi prawie od urodzenia;)