sobota, 1 sierpnia 2009

we are the champions ;)

...Jak widać powoli stają się już tradycją, szwedzko - polskie rozgrywki drużynowe. Właśnie wczoraj rozegrany został tegoroczny turniej złożony z dwóch etapów, oba - nie chwaląc się - zakończone zostały wygraną drużyny, w składzie której znajdowała się również moja skromna osoba. Nawiasem mówiąc, w znacznym stopniu przyczyniłam się do tego zwycięstwa, nie ujmując broń Boże nikomu jego zasług.


team nr 1: Matheus, Nils Johan, Rikard, Rosana


team nr 2: Silvia, David, Henrik and me :) (invisible)


pokonani posilali się piwem, ale nic im to nie pomogło ;)


w nagrodę uścisk dłoni gospodarza i pamiątkowe zdjęcie
...

2 komentarze:

Sylwucha pisze...

Też mam takie zdjęcie, pamiątkowo-nagrodowe;] tam to dopiero jestem krasnal;p

Przyszloroczne rozgrywki też wygramy! w koncu jestesmy najlepsi! Tak naprwade to najwiecej zbil Heniu ale ciiii...;}

adadi pisze...

dobrze, że gospodarz (jak domniemam z przegranej drużyny) z zemsty nie wyeliminował Waszej drużyny używając tego dumnie prezentowanego sztucera...