...Jak widać powoli stają się już tradycją, szwedzko - polskie rozgrywki drużynowe. Właśnie wczoraj rozegrany został tegoroczny turniej złożony z dwóch etapów, oba - nie chwaląc się - zakończone zostały wygraną drużyny, w składzie której znajdowała się również moja skromna osoba. Nawiasem mówiąc, w znacznym stopniu przyczyniłam się do tego zwycięstwa, nie ujmując broń Boże nikomu jego zasług.
team nr 1: Matheus, Nils Johan, Rikard, Rosana
team nr 2: Silvia, David, Henrik and me :) (invisible)
pokonani posilali się piwem, ale nic im to nie pomogło ;)
w nagrodę uścisk dłoni gospodarza i pamiątkowe zdjęcie
...
2 komentarze:
Też mam takie zdjęcie, pamiątkowo-nagrodowe;] tam to dopiero jestem krasnal;p
Przyszloroczne rozgrywki też wygramy! w koncu jestesmy najlepsi! Tak naprwade to najwiecej zbil Heniu ale ciiii...;}
dobrze, że gospodarz (jak domniemam z przegranej drużyny) z zemsty nie wyeliminował Waszej drużyny używając tego dumnie prezentowanego sztucera...
Prześlij komentarz