piątek, 5 grudnia 2008

troszkę zaległej dokumentacji fotograficznej

i niech tylko mi ktoś powie, że to nie są cuda !

...


słodziutki misiu, nic tylko przytulić

...


szop, choć ukrył się za drzewem, i tak go wypatrzyłam

...


Paragwaj, nigdy w życiu nie zapomnę tego miejsca, w tym bałaganie wyglądaliśmy bardzo egzotycznie :)

...


przed hotelem w Puerto Iguazu

...


lama

...


patagoński lisek chytrusek

...

guanako, czy te oczy mogą kłamać ?

...

el condor pasa

...

Ruben, współprzestępca od picia wina :p 

zdjęcie, niestety kiepskie, gdyż wykonane telefonem komórkowym

...

....

pieczątka w paszporcie, moja wielka duma 

...

Brak komentarzy: