...Tradycyjne ostatnia sobota karnawału jest po to, by ją przetańczyć. Tak karnawałowo. Ubiegłoroczny koniec karnawału był tak szampański, że długo później czułam go jeszcze w kościach i innej każdej części mojego ciała, do tego stopnia, że moim wielkopostnym postanowieniem było - nie powtórzyć go już nigdy w takiej samej formie. Co postanowiłam, uczyniłam, i ostatni bal przebierańców przebiegł miło i spokojnie, w przyjacielskiej atmosferze i jak zwykle doborowym towarzystwie