...Tradycyjne ostatnia sobota karnawału jest po to, by ją przetańczyć. Tak karnawałowo. Ubiegłoroczny koniec karnawału był tak szampański, że długo później czułam go jeszcze w kościach i innej każdej części mojego ciała, do tego stopnia, że moim wielkopostnym postanowieniem było - nie powtórzyć go już nigdy w takiej samej formie. Co postanowiłam, uczyniłam, i ostatni bal przebierańców przebiegł miło i spokojnie, w przyjacielskiej atmosferze i jak zwykle doborowym towarzystwie
Awaria Facebook i Messenger
8 miesięcy temu
3 komentarze:
a ja nie rozumiem przebrania... Lamparcicą byłaś? ald el czego w kucharskim czepku na głowie?;)
bo to nie był czepek kucharski tylko chirurgiczny pożyczony specjalnie na okoliczność tego zdjęcia od kolegi z naprzeciwka przy stole :) bo muszę tu zaznaczyć, że po spożyciu odpowiedniej ilości napojów wyskokowych, goście zwykle zamieniają się częściami ubioru - przebrania, i to był właśnie ten moment!
hehehehe, rzezywiscie troche malo on kucharski... no i zapomnialem,że Ty przecież lubisz oryginalne nakrycia glowy;)))
Prześlij komentarz