wampir |
nasz uroczy przyozdobiony domek, tylko bałwana brak, z powodu braku śniegu |
Kopciuszek i Księżniczka (Rusałka się nie załapała) |
marchewka na uchu - mniam ! |
zauroczyła mnie ta kolejowo abstrakcyjna konstrukcja |
zabytkowa kolejka do przewożenia wagoników z węglem |
a to już wspomniane muzeum samochodów, ten akurat egzemplarz był własnością królowej angielskiej |
cudeńka |
fantastyczny widok z kajaka niczym amazońska puszcza :) |
szatan |
wierzchnia część bunkra + zadowoleni goście |
koncert |
śliczne artystyczne dzieła sztuki |
Boney M Bis, śpiewali, bawili i nawet wyglądali jak prawdziwi :) |
gwiazda wieczoru czyli MEZO, słabo widać, ale zagrali po mistrzowsku |
polecam wczytać się w napis na transparencie :) |
życie... każdemu może zabraknąć czasem kasy ... |
wypoczynek |
bardzo zdrowa kąpiel w błocie i nawet nie trzeba jechać do SPA :) |
i nawet wcale nie można się zgubić, a jeśli nawet to ... |
można za to oddać się honorowo :) |
każdy orze jak może ;) |
a i okazje często gęsto lepsze niż Grouppon |
Załapaliśmy się na wystawę starodawnych maszyn |
Był też słodki kataryniarz |
Nasze zbiory prezentowały się smakowicie |
A tutaj już najazd rybaków w tradycyjnych strojach |
Tak się prezentuje wjazd do Karlshamn, prawda że fajnie ? |
Piękny żaglowiec zaprezentował nam się na przystani |
Konik z Dalarny odnaleziony w Goeteborgu |
Ja - czyli super sternik !! |
Z tego co pamiętam, ten Pan z rzeczy wielkich miał jedynie ... stopy... |
fajne rejestracje cz. 1 - proszę nie kojarzyć z osobami pozującymi obok ;);) |
fajne rejestracje cz. 2 |
fantastyczny żaglowiec, no i wielki oczywiście |
stadion Ullevi, znany, miedzy innymi, z GP na żużlu |
ulubiony widok na trasie Kalmar - Vastervik |
a to już widok z kuchni na taras zalany deszczem, oraz deszczowego gościa, tym razem nie do zjedzenia :) |
tęcza - prawie tak piękna jak w domu |
moja duma, chuchana , dmuchana i codziennie przytulana i proszę ! |
duma numer dwa, ta z kolei ... smakowita :) |
nasza śliczna dzielna choinka pozwoliła sobie na zestaw okazałych szyszek, ciekawe z jakiej to okazji |
stary pijak i śpioch |
a tu niby udaje kierowcę, dobrze, że nikt mu nie każe dmuchać w balonik ! |
MAR - KI - ZA, czyli obiekt moich marzeń od co najmniej dwóch lat, w końcu się pojawiła |
obiekt w formie rozwiniętej ale tylko troszkę, w tle zaś śliczny prezent, który jeszcze nie znalazł swojego miejsca na ziemi albo raczej w ziemi, ale czas jego jest już policzony |
w Gorzowie pada a w Kłodawie ... ślicznie :) |
Po o wiele za długiej i bardzo niebezpiecznej podróży, w końcu meta: Livigno; i od razu fajne widoki, czyli... : jak znaleźć świetne miejsce do zaparkowania :) |
Przygotowania dobiegają końca, narty naostrzone na "żyletkę", jeszcze tylko troszkę żółto-słodkiego dopalacza :) i można zaczynać |
Urokliwe miejsca przykuwały uwagę spacerowiczów |
Panorama Livigno wczesnym wieczorem |
Jak zwykle w moich postach, nie obędzie się bez zagadki. A zatem: cóż to takiego ? Any ideas ?? |
Widok z okna mojej sypialni - pensjonat w Trepalle. Tutaj wracać do domu po pijaku to wielkie ryzyko, w razie fałszywego kroku, można zostać znalezionym dopiero na wiosnę :) |
Przy ochronie twarzy skupiłam się na ustach bardziej niż na innych częściach. Efekt jest nieco śmieszny ale jakoś to wytrzymam ;) ;) ;) |
Nie ma to jak truskawki, te zawsze zwracają moją uwagę |
Uchwycone z okna samochodu podczas podróży powrotnej (panorama gór tuż po wyjeździe z Livigno) |
No i autostrada w pobliżu Monachium. Znak "130" postawiono chyba dla żartu, wyjaśnienie poniżej ... |
Żółwie tempo, czyli tak zwany STAU |