wtorek, 11 listopada 2008

kilka fotek :)


Santiago i wszechobecny smog


Uchwycone z okna autobusu


Charakterystyczna zabudowa Valparaiso


Punta Arenas - miasteczko niczym z Przystanku Alaska
(w tle Ciesnina Magellana)

3 komentarze:

Krzysztof pisze...

kurcze blade, nawet nie wpadlam na to, ze bedziesz przemycac JABLKA!!!
szamki chyba nigdzie nie wolno wwozic (co innego z alkoholem)
No coz najdrozsze jablka!!, nie mow, ze glodowalas!!!
chyba cieplo to tam nie jest....
tesknimy za toba

adadi pisze...

halo halooo Margarita... eech ale masz fajnie... wlasnie obejrzalam nowego Bonda, akcja dziala sie czesciowo w Boliwii i mnie taaaka bloga nostalgia ogarnela (szczegolnie wspomnienie płonących opon mnie wzruszylo, rozpalanych przez regularnie protestujacych campesinos i planatatorow koki na wszystkich drogach prowadzacych do LaPaz)... taaa, Ameryka Południowa to zajebisty kawalek świata, ze sie tak sie lekko niecenzuralnie acz szczerze wyrażę (na szczescie to nie moj blog;)
Un abrazo!
Ps. Do moich przedmowcow - a za mna to nie tesknicie???:(

Anonymous pisze...

wszyscy za Toba Kochanie tesknimy, a takze za ogniskiem i grzanym winem z dodatkami produkcji tatowej. pzdr dla niego przy okazji.
marga